Wakacje kredytowe – co należy wiedzieć o rządowym programie wsparcia kredytobiorców

Wakacje kredytowe to temat, który w przeciągu ostatnich dwóch tygodni zdominował telewizyjne programy informacyjne i audycje radiowe – wydawać by się więc mogło, że przy tak rozwiniętej kampanii informacyjnej niewiele już pozostało do powiedzenia. Jednak z uwagi na fakt, że w swojej pracy codziennie spotykam się z wieloma zapytaniami w tej kwestii, postanowiłam ten temat rozwinąć również i tutaj, zbierając najważniejsze informacje, porządkując wiadomości i odpowiadając na najczęściej pojawiające się pytania.

Wakacje kredytowe – pomoc nie tylko przez wakacje

Na samym początku warto byłoby powiedzieć, czym właściwie są wakacje kredytowe i z czego one wynikają. 29.07.2022 roku weszła w życie ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom z dnia 7 lipca 2022 roku, która to zagadnienie reguluje. Rzeczone „wakacje kredytowe” to rządowe przedsięwzięcie mające na celu odciążenie budżetów domowych kredytobiorców, którzy w ostatnim czasie z uwagi na decyzje Rady Polityki Pieniężnej mające wpływ na stopy procentowe, a co za tym idzie – rosnące raty kredytów, dość mocno ucierpieli. Pomoc rządu w tym zakresie będzie polegała na daniu możliwości – odgórnie, ustawowo, zupełnie niezależnie od banku – zawieszania spłaty rat kredytowych przez okres 8 miesięcy łącznie, z czego przez 4 miesiące w roku 2022, a pozostałe 4 w 2023 roku. Jak to ma wyglądać w praktyce? Ano tak, że w dniu wymagalności raty, czyli w dniu, w którym rata powinna zostać pobrana z rachunku, bank jej nie pobierze. Aby tak się jednak stało, należy spełnić kilka dość nieskomplikowanych warunków, o których opowiem w dalszej części.

Wakacje kredytowe – jakie warunki muszę spełnić

Pisałam wcześniej, że warunki, jakie określił ustawodawca nie są skomplikowane, i tak rzeczywiście jest, choć im głębiej zaczynamy interesować się tematem, tym bardziej widać, że zapisy ustawy – choć z zasady dobre – wymagają doprecyzowania w bardziej nietypowych przypadkach. Może się więc okazać, a nawet jest to więcej niż pewne, że interpretacje jej zapisów będą się różniły między poszczególnymi bankami, jednak najważniejsze kwestie powinny pozostać stałe i wspólne dla wszystkich instytucji zajmujących się udzielaniem kredytów.

Warunek pierwszy i najważniejszy – kredyt, którego raty chcielibyśmy zawiesić musi być kredytem udzielonym na realizację własnych celów mieszkaniowych. I o ile zapis ten wydaje się być łatwy do interpretacji w przypadku, kiedy zakupiliśmy na kredyt jedną nieruchomość, w której aktualnie mieszkamy, to w każdym innym wypadku otwiera pole do dyskusji czym właściwie są owe „własne cele mieszkaniowe”. Niestety tego ustawodawca nie sprecyzował, tak więc albo z czasem doczekamy się interpretacji w kolejnych poprawkach do ustawy, albo też taką interpretację uzyskamy indywidualnie w banku, który udzielił nam kredytu, ponieważ już dziś widać, że każdy bank rozumie ten zapis na swój sposób. Warto więc w sytuacjach, w których nie mamy pewności sprawdzić wcześniej w swoim banku, czy nasz kredyt kwalifikuje się do tego, abyśmy mogli skorzystać z rządowego przywileju.

Warunek drugi – kredyt musi być udzielony w walucie rodzimej, a więc w złotych polskich. Tu z interpretacją już problemów nie ma, są natomiast głosy niezadowolenia ze strony wszystkich tych, którzy od lat płacą kredyty walutowe. Wystarczy spojrzeć na tabele kursowe, żeby zauważyć jak tracąca na wartości złotówka wpływa na rosnące ceny walut, sprawiając tym samym, że kredyty walutowe również są coraz droższe. Niestety w tym wypadku stanowisko ustawodawcy jest dość jasne.

Warunek trzeci – ustawodawca pozwala na zawieszenie rat kredytu udzielonego przed 01.07.2022, którego okres spłaty całkowitej nie jest krótszy niż 6 miesięcy liczone od powyższej daty. Tu również pojawiają się pytania o kredyty refinansowane w ostatnim czasie – niestety, nawet jeśli mieliśmy stary kredyt hipoteczny w jednym banku, a w ostatnim czasie postanowiliśmy przenieść go ze względu na niższe koszty do innego banku i podpisaliśmy umowę po 01.07.2022, to nie będziemy mieli możliwości skorzystania z ustawowych wakacji kredytowych.

I jeśli chodzi o warunki, jakie trzeba spełnić, to tylko tyle. Nie ma absolutnie żadnych innych obostrzeń ani wymagań względem kredytobiorcy, nie ma tu również znaczenia jego wiek, sytuacja finansowa ani wcześniejsze ewentualne opóźnienia w regulowaniu zobowiązań – wakacje ustawowe są po prostu dane każdemu, kto chciałby z nich skorzystać.

Przy okazji tych warunków pojawiają się często pytania, co w przypadku kredytów, które nie są jeszcze w pełni wypłacone albo jesteśmy w trakcie trwania karencji, a więc płacimy wyłącznie niepełną ratę odsetkową – w ustawie nie ma żadnych wyłączeń dla takich sytuacji, a więc co do zasady osoby posiadające kredyt w takim statusie również mogą skorzystać w zawieszania spłaty. Oczywiście tak jak i wszyscy – muszą spełniać trzy podstawowe warunki, o których pisałam wcześniej.

Zawieszenie raty – jak to technicznie wygląda

Jeśli już przeanalizowaliśmy swoje zobowiązanie kredytowe i jesteśmy pewni, że spełnia podstawowe warunki, żeby się o wakacje ubiegać, należy złożyć w banku wniosek o zawieszanie spłat. Można to zrobić oczywiście na miejscu w oddziale banku, jak również drogą elektroniczną – obie drogi są równoważne i skorzystanie z żadnej nie wiąże się ani z dodatkowymi przywilejami, ani kosztami. Ważne, żeby we wniosku zaznaczyć okres, na jaki spłatę zawieszamy, ponieważ niewykorzystane miesiące w danym kwartale przepadają i nie można ich wykorzystać w kolejnym. Początkowo stanowisko banków wyglądało tak, że w każdym miesiącu klient chcący skorzystać z zawieszania będzie musiał złożyć osobny wniosek, co dawałoby w sumie 8 wniosków w przypadku osób chcących wykorzystać ustawę w 100%. Dziś już widać, że po niekorzystnej opinii UOKiK stwierdzającej działanie w ten sposób na niekorzyść klienta, stanowisko banków zaczyna się zmieniać i pojawiają się możliwości jednorazowego zawnioskowania o zawieszenie spłat na okres dłuższy niż miesiąc – jak to będzie wyglądało w praktyce, to pewnie czas pokaże.

Co natomiast trzeba powiedzieć przy okazji poruszania tematu wniosku – już samo złożenie wniosku sprawia, że spłata wyznaczonej raty zostaje zawieszona, ponieważ w przypadku działania ustawy bank w żaden sposób nie ingeruje w kwestie zgody na taką operację. Innymi słowy spłata zostanie zawieszona z dniem złożenia wniosku; bank ma co prawda obowiązek poinformować nas o tym fakcie w ciągu 21 dni, ale uzyskanie potwierdzenia w tym wypadku nie warunkuje przyznania przywileju zawieszenia spłaty, ten jest dany niejako z góry. I właśnie w tym odgórnym przyznawaniu zgody na zawieszenie jest pewna pułapka dla nieuczciwych – bank ma obowiązek przeprowadzać kontrolę składanych wniosków, choćby w zakresie spełnienia warunku własnego celu mieszkaniowego i w przypadku podejrzenia, że na wniosku oświadczono nieprawdę może w stosunku do nieuczciwego kredytobiorcy wyciągnąć konsekwencje. Ważne więc, żeby nie próbować wykorzystać ustawy w taki sposób, aby w przyszłości nie musieć mierzyć się z przykrymi konsekwencjami.

Skoro wiemy już, jak o wakacje kredytowe zawnioskować, to pojawia się pytanie, co się dzieje z tymi ratami, których przez ten czas nie zapłacimy. Otóż w praktyce ma to wyglądać tak, że okres kredytowania ulegnie wydłużeniu o ilość miesięcy, w których zdecydowaliśmy się na skorzystanie z możliwości zawieszenia spłat. Co ważne – w okresie zawieszenia nie będą naliczane odsetki, tym samym przesunięta rata będzie płatna w części kapitałowej wraz z naliczonymi nowymi odsetkami obowiązującymi na czas jej płacenia. Niższymi czy wyższymi od tych, które mamy teraz – to się dopiero okaże.

Wakacje kredytowe – czy to się w ogóle opłaca?

Czy się opłaca? Wszystko zależy od aktualnej, indywidualnej sytuacji kredytobiorcy. Bo jeśli nasze obciążenia kredytowe wzrosły na tyle, że przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu, to zapewne skorzystanie z zawieszenia spłat będzie ulgą dla domowego budżetu. Z drugiej strony – jeśli rata, którą aktualnie mamy nie spędza nam jeszcze snu z powiek, ale już dawno zastanawialiśmy się nad nadpłatą kredytu, żeby zmniejszyć przyszłe koszty z nim związane, to być może również jest dobry moment, tym bardziej że ustawodawca nie penalizuje w żaden sposób nadpłat środkami zaoszczędzonymi w wyniku skorzystania z wakacji kredytowych. Wydawać by się mogło, że również Komisja Nadzoru Finansowego stoi na podobnym stanowisku zachęcając do wykorzystania zaoszczędzonych środków celem zmniejszenia długu gospodarstwa. Warto jednak podejmując tę decyzję mieć na uwadze, że Biuro Informacji Kredytowej odnotuje tę informację w swojej bazie, i mimo że informacja ma w zamyśle być informacją o neutralnej wadze, to jednak pojawiają się obawy, że banki udzielające kolejnych kredytów mogą traktować ją jako przesłankę negatywną. Całej sytuacji ma się przyglądać UOKiK, według którego takie działanie banków jest niedopuszczalne i który zachęca do zgłaszania tego typu przypadków do skontrolowania. Natomiast o ewentualnych pozytywnych i negatywnych skutkach całego rządowego przedsięwzięcia, zarówno dla banków, jak i kredytobiorców będziemy mogli się przekonać dopiero z czasem.

Po więcej informacji na temat wakacji kredytowych zapraszam do siebie – dysponuję również narzędziem, które pozwala na konkretne wyliczenie korzyści związanych ze skorzystania z programu.

BLOG

KONTAKT